Co robi tata „po godzinach”? Różności! Na ile mi czas pozwala, zajmuję się wszystkim co mi się podoba. Jedną z takich rzeczy jest robienie ażurowych pisanek. A że czas świąteczny, to myślę, że warto się takimi pracami związanymi właśnie ze Świętami Wielkanocnymi, pochwalić. Jajeczka te robiłem rok temu i tak jakoś wyszło, że dopiero teraz je sfotografowałem, ale – jak znalazł na Święta.
Oba jajeczka – ażurki, to wydmuszki jaja gęsiego, natomiast te małe kolorowe jajeczka, to wydmuszki jajek przepiórczych.

Ażurowe jajko gęsie - koszyczek

Ażurowe jajko gęsie - koszyczek

Jajko ażurowe

Jajko ażurowe

Jajko ażurowe
Teraz troszkę technikaliów.
Jajeczka są frezowane małymi frezami dentystycznymi, na szybkoobrotowej maszynce typu Dremel z wałkiem giętkim. Cała sztuka polega na wytrwałości, zgodnie z zasadą: „cierpliwość łyżką dół wykopie”. Wykonanie tego drugiego jajeczka zajęło mi około 14 godzin, podzielone na dwa dni. Po takim siedzeniu w jednej pozycji boli w zasadzie wszystko, szczególnie szyja, ale uzyskany efekt rekompensuje tę niedogodność. Trzeba przyznać, że frezowanie jajek wciąga, więc pewnie jeszcze kiedyś coś pokażę. Wcześniej także zrobiłem ażurowe jajeczko, tak jak i moja kochana żonka: zobaczcie.
Korzystając z okazji, pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i bardzo świątecznie i życzę zdrowia, szczęścia i spełnienia marzeń i zamierzeń.
Pozdrawiam
e-tata
Bardzo mi się podobają ażurowe jajka i mam na wykonanie takich wielką ochotę. Poszperałam w internecie i trochę wiadomości znalazłam w tym temacie. Dremel już mam, wiertła też ale chyba nie za bardzo się nadają. Myślałam by skorzystać z takich jak Ty, dentystycznych. Proszę o jakieś wskazówki – o jakim kształcie mam szukać końcówek i co to jest ten wałek giętki. Będę wdzięczna za pomoc
p.s. Twoje prace baaaardzo mi się podobają