Wieżowiec – testowania zabaw dla dzieci ciąg dalszy.

Witajcie!

Książka już prawie gotowa. Dam ją jeszcze do przeczytania przynajmniej dwóm osobom, aby dokonać ewentualnych korekt. W przerwach od pisania, można, a nawet należy sprawdzić, czy to co się napisało sprawdza się w praktyce. Kiedy wieczorem dzieci wyczerpały już własne pomysły na zabawy, odłożyłem pisanie, aby się z nimi pobawić. Tylko w co? Opisałem 155 zabaw dla dzieci, a jak przyszło co do czego, to … nie wiedziałem co wybrać! Wiecie jak to jest, „… osiołkowi w żłoby dano, w jednym owies, w drugim siano”. Koniec końców, wybrałem ciekawą zabawę rysunkową, o nazwie „wieżowiec”.

Jak się bawić?

Potrzebne będzie kilka kartek i klej albo taśma klejąca, oraz coś do rysowania – ołówek, kredki, pisaki, jak kto woli.

Kartkę ustawiamy pionowo, bo będziemy rysować wieżowiec. Najpierw rodzic rysuje parter z okienkiem i postacią i mówi, kto tam mieszka, np. „Tu mieszka pani Ania, która pracuje w kwiaciarni, lubi kwiatki i dzieci”. Potem dzieci rysują kolejne piętro i mieszkańca, o którym muszą coś opowiedzieć. Rysujemy tak długo, dopóki jest o czym mówić. W razie czego można doklejać kartki, aby powstał wielki wieżowiec.

Oto nasz wieżowiec:

Wieżowiec - zabawa dla dzieci

Wieżowiec - zabawa dla dzieci

Jak widać, wyszły nam aż trzy kartki i 14 pięter. Mogło by być więcej, ale było już późno i dzieci musiały iść spać, chociaż zabawa bardzo się im spodobała.
Zacząłem ja, od parteru, aby pokazać o co chodzi: „Na parterze mieszka pani Jola, która pracuje w przedszkolu. Pani Jola ma pieska i bardzo lubi dzieci. Musi wstawać rano, aby zdążyć do przedszkola zanim przyjdą dzieci”. Dalej poszło gładko, chociaż musiało minąć kilka pięter, aż dzieciom bardziej rozwiązały się języki na temat tego, czym zajmuje się mieszkaniec piętra. W kolejności o ile pamiętam:

  • Pani Bombelek (pisownia oryginalna) zajmuje się ogródkiem i nie musi wstawać rano.
  • Pan Stefan jest klaunem w cyrku i dlatego jest taki uśmiechnięty. Może sobie spać do południa, bo cyrk jest po południu.
  • Pan Fredzio – nie pamiętam.
  • Pani Ziuta, pracuje w sklepie mięsnym i dlatego jest najważniejsza, bo każdy potrzebuje jedzenia.
  • Pan Adrian jest dyrektorem ZOO i musi bardzo wcześnie wstawać, aby otworzyć ZOO dla dzieci.
  • Pani Jadzia przypaliła obiad i dlatego jest zmartwiona.
  • Pani Krysia także przypaliła obiad (jajka), bo pomagała córeczce sięgnąć zabawkę która była na górnej półce.
  • Pan Janek jest ciężarowcem i jest zupełnie łysy.
  • Pani Asia leży sobie i rysuje.
  • Pani Kartofel musiała kupić akwarium, bo znalazła dwie rybki, które wyskoczyły z innego akwarium i musiała je uratować.
  • Pan Wodorost jest leniuchem, tylko siedzi i ogląda telewizję.
  • Pani Telewizorek też tylko ogląda telewizję – programy przyrodnicze.
  • Pani Jania sprząta.
  • A Pani Lusia zajmuje się dziećmi, ale nie swoimi.

Tak to u nas we wieżowcu życie płynie :-) Jak widać „samo życie” :-) Było na prawdę fajnie. Dzieci i my (mama z tatą) mieliśmy ubaw. Zabawa się sprawdziła!
Pozdrawiam szczególnie tych którzy dobrnęli do końca tekstu ;-) i zapraszam do zabawy z dziećmi. To tylko trzy kartki i trochę grafitu, a tyle radości.

e-tata

Komentarzy: 8

  • Super,super,super!!! Tak mi się spodobało że i ja dzisiaj wieczorkiem ją przetestuję.Ogromnie dziękuję.

  • Ja również dziękuję. To, że się zabawa podoba dzieciom oraz moim miłym czytelnikom, utwierdza mnie w przekonaniu, że warto działać i że czas poświęcony na pisanie tych artykułów i książki jest czasem dobrze wykorzystanym.
    A jeszcze co do samej zabawy w wieżowiec, to zaobserwowałem, jak ładnie rozwija wyobraźnię. Na początku opowiadanie o mieszkańcach to były krótkie zdania, poprzedzone dłuższym namysłem. Ale z każdym piętrem było coraz lepiej, myśli bardziej bogate w szczegóły, co, kto, kiedy i dlaczego. Dzieci coraz bardziej rozgadane. Coraz więcej pomysłów, śmiechu, radości! Sam się aż zdziwiłem, że tak fajnie wyszło.

    Pozdrawiam serdecznie
    e-tata

  • Chciałam napisać że kilka dni temu powstał u nas siedemnastonasto-piętrowiec-wieżowiec.Zaobserwowałam i byłam pod wrażeniem mojej trzylatki,która na początku powtarzała za nami mówiąc pojedyncze wyrazy a z kazdym następnym piętrem dodawała coś od siebie i nas niesamowicie zaskakiwała.Przyznaję i zgadzam się z tym że im wyżej to tym bardziej dzieci rozgadane. Radość i śmiech i dla rodziców jak i dzieci.Rodzice-warto się pobawić !

  • Gratuluję siedemnastopiętrowca! I bardzo, bardzo się cieszę :-)

  • Witam! Właśnie przeczytałam Pana propozycje super zabaw i nie omieszkam koniecznie dziś spróbować tego „wieżowca” z moją 5-latką. pozdrawiam i dzięki za super pomysły!!!!

  • Dlaczego nie moge pobrać ksiazki? dostałam link ale do jakiejs innej strony mnie przekierowało :(

  • Już wiem wina mojego komputera sama zablokowałam otwieranie linków zeby dziecko nie wchodzilo na obce strony przepraszam mój błąd.

  • Jest Pan świetnym Tatą i świetnym autorem. Niestety inni tatusiowie wiecznie oglądający telewizję marnie wyglądają na Pana tle…
    Życzę powodzenia i będę często zaglądała :-)
    Pozdrowienia
    Agnieszka z Lublina

Skomentuj