Witajcie!
Zakosztowalismy razem z dziećmi w gotowaniu Z książeczki o której pisałem poprzednio zrobiliśmy jeszcze zapiekankę z ryżem i truskawkami, czekoladowe płatki owsiane, a wczoraj (już nie z książeczki) na kolacyjkę budyń, który dzieci zrobiły prawie same i już zupełnie samodzielnie go ozdobiły tym co zebrały w ogródku. Dobrze nam idzie! Jestem dumny z moich małych kucharek!
Tu taka mała refleksja na temat gotowania. Zawsze myślałem, że to coś trudnego. Pamiętam jak mojej mamie nie wychodziło czasem ciasto, czy inna potrawa i tak mi się jakoś utrwaliło, że gotowanie, a już szczególnie pieczenie, to czary mary i potrzeba do tego miotły, Łysej Góry i alchemicznych nauk tajemnych. Moje doświadczenia kulinarne ograniczały się więc przez dłuższy czas do zrobienia budyniu i ugotowania ziemniaków. Aż tu nagle ZONK! okazało się, że gotowanie i pieczenie to łatwizna, pod warunkiem, że ma się dobry przepis i postępuje dokładnie tak jak jest tam podane Dużą rolę odegrały tu książki kucharskie przeznaczone dla młodego czytelnika, gdyż traktują one temat gotowania jakby od podstaw, czyli akurat jak dla mnie – w sposób jasny i prosty. Łyżką dziegciu w tym wszystkim jest to, że te moje małe kochane glizdy, ekscytują się wprawdzie gotowaniem, ale jedzeniem już niekoniecznie i te godzinne kolacje, czy dwugodzinne śniadania starają się mnie zniechęcić. Ale ćwiczę hart ducha i nie daję się! Tata wam jeszcze pokaże
Zobaczcie jak dzieciom i tacie ładnie wyszły te potrawy
Zapiekanka ryżowa z truskawkami. Pycha!
To niby tylko budyń, czy też budyniek jak mówią dzieci, ale ile to radości i zabawy!
Pozdrawiam serdecznie i zachęcam do gotowania z dziećmi!
e-tata
Uwielbiam gotować, a angażowanie w to dzieci daje mnóstwo radości. Dla nich to zabawa i satysfakcja, a dla mnie ogromne wychowawcze szczęście. Tutaj można podejrzeć nasze dzieło: http://www.familyliving.pl/short-bread