Szczypta humoru o zabarwieniu nieco lingwistycznym ;-)

W chłodne, szare, jesienne dni zawsze znajdzie się coś, co wokół świat rozjaśni :-)

- Anielko. Jakich języków obcych się uczysz?
- Żadnych!
Moje zdziwienie przerodziło się w zamurowanie i nawet gdzieś tam w głowie pojawiła się myśl, że może przedszkolak urządza sobie wagary, albo panie w przedszkolu biorą kasę za fikcyjne lekcje. Wydusiłem więc z siebie tylko mało wyraźne „Jak to?”
- No tak.
- A angielskiego się uczysz?
- Tak!
(kamień spadł mi z serca ;-) )
- No to, to jest przecież język obcy!
- Wcale nie.
- Nie???
- Nie jest obcy, bo ja go znam!
- Buahhhhhhaaahaha (Tu tata dostał rechotu brzucha okraszonego uśmiechem dookoła głowy)

Tak mnie to rozbawiło, że musiałem o tym napisać.

Serdecznie pozdrawiając
e-tata

Skomentuj