Słoneczny grill

Mamy piękne lato! Kiedy inni narzekają na upały, my wymyślamy wynalazki. Dziś coś ekologicznego. Był już eko-pojazd napędzany wiatrem, teraz będzie o ekologicznym grillowaniu.

Pomysł na słoneczne gotowanie chodził za mną, od kiedy od kolegi dostałem niepotrzebny mu już talerz anteny satelitarnej. Tegoroczne piękne lato nakłoniło mnie do wzięcia się za to. Na antenę nakleiliśmy za pomocą kleju zrobionego z mąki i wody, kuchenną folię aluminiową. Zamiast konwertera, prowizorycznie zamocowany drutem widelec, a na nim kiełbaska. Całość zamontowana na wkopanej w ziemię rurze i skierowana na słońce :-)

Nasze zwierciadło do słonecznego gotowania

Nasze zwierciadło do słonecznego gotowania

Nie należy jedynie umieszczać kiełbasy w samym ognisku naszego zwierciadła, bo zamiast się usmażyć, to się spali. Nasza się tak spaliła.

Przypalona przez słońce kiełbaska

Przypalona przez słońce kiełbaska

Uwaga! Nawet tak prymitywne zwierciadło dysponuje sporą mocą, trzeba uważać, aby się nie poparzyć i nie wywołać pożaru. Dla przykładu powiem, że umieszczona w ognisku zwierciadła (najlepsze skupienie) szyszka sosnowa, po pewnym czasie zapala się. Zachęcam do ciekawej i smacznej zabawy :-)

A tak skwierczała sobie w słońcu nasza kiełbaska:

Pozdrawiam słonecznie
e-tata

Komentarzy: 2

Skomentuj