e-tata

Witajcie!

Pisałem wczoraj o kostiumie żabki, który zrobiliśmy całą rodziną, ale Dzień Mamy w przedszkolu wiązał się dla mnie z jeszcze jednym ciekawym wyzwaniem. Razem z małżonką zajmujemy się bardzo wieloma rzeczami, jeśli chodzi o prace manualne czy plastyczne. Po prostu wszystko nas ciekawi, wszystkiego chcemy dotknąć. Jeszcze w zeszłym roku, próbowaliśmy swoich sił, w odlewaniu obrazków z gipsu. To świetna zabawa i wspaniały efekt.  Można kupić bardzo fajne formy, najczęściej plastikowe, w których odlewa się rozmaite wzory. My oprócz tego poszliśmy jeszcze krok dalej i chcieliśmy samemu przygotować nie tylko odlewy, ale i formy! Jest dla mnie w tworzeniu rzeczy, których wcześniej nie było coś fascynującego – mówię sobie, że tworzę nową wartość i wtedy o tą jedną mikroskopijną drobinkę, świat staje się bogatszy. W efekcie naszych starań powstała forma i kilka bardzo ładnych odlewów żabki.

Myśląc już w kwietniu o przedszkolnym Dniu Mamy, zaproponowałem pani przedszkolance, że wykonam odlewane gipsowe obrazki do malowania, dla wszystkich dzieci w przedszkolu. Jak nie trudno zgadnąć oferta spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem, ja zaś zabrałem się do pracy. Jako że żabka mimo iż śliczna, na Dzień Mamy nie bardzo się nadaje, postanowiłem zrobić kwiatek w ramce. Wymagało to wykonania wzoru i nowej formy. Wzór zrobiłem z plasteliny, na ramce ze sklepu „Wszystko za 5 zł”. Taki wzór zalałem specjalnym silikonem, w efekcie otrzymując elastyczną formę w której bardzo dobrze odlewa się gipsowe przedmioty.

Sam proces odlewania jest bardzo prosty, jednak dosyć czasochłonny, włączając w to schnięcie gipsu – nie doszacowałem tego i ostatnie odlewy suszyłem już w mikrofalówce , zaledwie dzień przed umówionym terminem malowania prezentów dla mamy w przedszkolu.

Koniec końców, dostarczyłem do przedszkola blisko 50 odlewów i choć tego nie widziałem, to podobno radość z malowania była wielka. Widziałem za to zadowolone miny mam, obdarowanych przez dzieci własnoręcznie pomalowanymi kwiatkami – obrazkami.  Narobiłem się że hej, ale było warto!

A to ramki pomalowane przez moje kochane córeczki

A może są inni chętni na odlewy, czy nawet formy? Piszcie!

Pozdrawiam serdecznie
e-tata